
Balet dla dorosłych zyskuje na popularności, a razem z nim jak grzyby po deszczu rosną nowe szkoły tańca, oferujące tego typu zajęcia. Jak wybrać tą idealną, skrojoną na miarę właśnie dla nas? Na co zwracać uwagę? Dzisiaj przygotowałam dla was trzy moim zdaniem najważniejsze rzeczy, na które zwracam uwagę przychodząc w nowe miejsce.
Nauczyciel – nawet w najpiękniejszej, najbardziej prestiżowej sali nie nauczysz się niczego, jeśli trafisz na słabego pedagoga. I odwrotnie – ten dobry przeprowadzi fantastyczną lekcję nawet w stodole. Po czym go poznać?
DOBRZE, jeśli jest cierpliwy, wyrozumiały, świadomy że dorosłemu człowiekowi który wcześniej nie miał do czynienia z baletem taki ruch może sprawiać trudność
DOBRZE, jeśli motywuje, zachęca, podwyższa poprzeczkę.
DOBRZE, jeśli podchodzi do stałych uczestników indywidualnie, zna ich dobre i słabe strony, nie pozwala się obijać, wymaga.
ŹLE, jeśli przychodzi na sale z nastawienie że dorosłych i tak niczego się nie nauczy.
ŹLE, jeśli nie wymaga, nie zwraca uwagi na uczestników.
ŹLE, jeśli krytykuje, ale nie pomaga.
Sala – wiadomo, każdy z nas dobrze czuje się w ładnych wnętrzach, jednak to nie walor estetyczny stawiałabym na pierwszym miejscu. Przed pierwszą lekcją warto zwrócić uwagę czy:
– sala ma odpowiednie wyposażenie – wydaje mi się, że jeżeli każda profesjonalna szkoła baletowa jest wyposażona w drążki, to nie chodzi tu tylko o to żeby producenci drążków spali na kasie. A przynajmniej nie tylko o to. Drążek ma w pedagogice baletowej bardzo ważną rolę, dlatego MUSI być elementem każdej lekcji i każdej sali baletowej.
– sala jest dostosowana do ilości uczestników – mój pierwszy nauczyciel zawsze mi powtarzał, że jak będę opuszczać głowę podczas ćwiczeń to kiedyś ktoś mnie kopnie w zęby. Zdażyło mi się być na tak przeludnionych lekcjach, że od ciosu w szczękę byłam na milimetry. Z doświadczenia wiem, że nie wiele wynoszę z lekcji na których jest 50 osób i nie ma fizycznie miejsca żeby złapać drążek. O indywidualnym podejściu pedagoga nie może być mowy. To nie jest tak, że on Cię nie dostrzega. On Cię nie widzi.
– sala ma odpowiednie warunki do ćwiczeń – czyli jest posprzątana (kiedyś na zajęciach udało mi się znaleźć igłę na podłodze – mam nadzieje że osoba szyjąca tam pointy, równie dobrze szyje ludzi), nagrzana itd.
Muzyka – lekcje baletu klasycznego są prowadzone do muzyki klasycznej. Kropka. Najpiękniej jest wtedy, kiedy wykonuje się ją na żywo, ale nie będę się upierać. Najgorzej jest, kiedy ktoś puszcza muzę z youtuba, albo akompaniament stanowią najnowsze hity popularnych stacji radiowych – tak, to się zdarza.
Składając to w całość, w szkole powinniśmy dobrze się czuć – jeżeli coś nie gra, atmosfera siada, nie czujemy się zauważeni przez pedagoga, albo jesteśmy ciągle krytykowani, motywacja siada. Obserwujmy siebie, nasze nastawienie, refleksje po zajęciach, w końcu mamy ten komfort, że lekcja ma być nie tylko źródłem wiedzy i postępów, ale też fajnie spędzonym czasem.
To są moim zdaniem trzy najważniejsze elementy dobrej lekcji baletu .
A jakie są Twoje?